Laminowana kora brzozowa

Moją ulubioną rozpałką jest kora brzozy, łatwo się rozpala, długo pali i daje duży płomień – zresztą akurat zalet brzozowej kory nie trzeba chyba reklamować. Nie pozyskuję jej z rosnących drzew (wiem że małe kawałki można – po prostu nie lubię tego robić) tylko ze zwalonych lub ściętych pni lub gałęzi. Jak trafię na jakąś ścinkę albo wiatrołom to zabieram zawsze „trochę” kory na zapas. Jakiś czas temu wpadłem na pomysł laminowania kory brzozowej w celu nadania jej bardziej użytkowy formy tzn. wykonania z niej formatek wielkości karty kredytowej (do noszenie w portfelu) i „zawieszek” na kółko od kluczy.

Czytaj dalej „Laminowana kora brzozowa”

Wosk pszczeli i recykling puszek

Ze względy na częste wypady do lasu szukałem pomysłu na tanie oświetlanie obozowiska po zmroku, trochę bardziej klimatyczne niż latarka.  Oświetlacze zrobione są z puszek po tytoniu i tuńczyku  zalanych woskiem pszczelim, nie oczyszczonym. Do kupienia po 20-30 PLN za kilogram. Knoty wykonano ze sznurka konopnego wygotowanego w tym samym wosku. Knoty są przewlekane przez otwory w 3 mm tekturze introligatorskiej spłaszczane i podklejane do tekturki od spodu.

Czytaj dalej „Wosk pszczeli i recykling puszek”

Ulepszenie pochwy do noża

Ten wpis będzie o usprawnieniu plastikowej pochwy do noża mora (lub dowolnego innego typu).  Nóż noszę poziomo, z tyłu na pasku – co ma swoje wady i zalety w stosunku no noszenia go „klasycznie” przy pasie (nie mam zamiaru prowokować tu dyskusji typu: wyższość koloru niebieskiego nad czerwonym). Jedną z wad jest większa łatwość „wypadania” noża gdy wypnie się on z zatrzasku – co zdarzało mi się parę razy. Jakieś czas temu wpadłem na pomysł wykorzystania magnesów neodymowych do poprawienia stabilności noża w pochewce.
Czytaj dalej „Ulepszenie pochwy do noża”